W bolesnym dniu Wes Ramsey ze szpitala General Hospital pozdrawia Laurę Wright: „Pozostaję pod wielkim wrażeniem jej”
Źródło: Tasia Wells/Getty Images dla Durkin’s EcoLuxe Lounge Za każdym razem, gdy przewracamy stronę kalendarza na 11 września, nie sposób nie poczuć pewnego ciężaru w powietrzu. Mimo że minęły już ponad dwie dekady, okropność tego, co się wydarzyło, pozostaje w nas wszystkich, pozostawiając nad naszymi głowami ciemną chmurę, która może Nie pomaga, ale pozostawia nas wstrząśniętych.
To skomplikowane: pary w szpitalu ogólnym — kto się spotyka, a kto się rozpada? [ZDJĘCIA]
jestem nieunikniony
Jednak będąc stworzeniami, którymi jesteśmy, szukamy światła emanującego z tej ciemności. Szukamy czegoś, czegokolwiek, co przypomni nam, że nawet w obliczu wielkiego smutku kryje się coś więcej. Dlatego właśnie to wyjątkowe przesłanie, które przekazał Wes Ramsey, podniosło nas na duchu.
W ten bardzo ponury dzień pamięci i refleksji nad kruchością naszego czasu tutaj na ziemi, Szpital Generalny jeśli Peter się mylił, muszę poświęcić chwilę, aby podzielić się jasno świecącym światłem słonecznym w tym ważnym dniu.
Więcej: Jedna rzecz, co do której fani GH są zgodni, to…
Miał na myśli oczywiście dziewczynę Laurę Wright. Tego dnia urodził się mój najlepszy przyjaciel i miłość mojego życia – kontynuowała Ramsey w pięknym poście na Instagramie. Ponieważ nadal inspiruje tak wielu na swojej drodze (w tym mnie), jestem pod wrażeniem jej siły, a jednocześnie jestem tak wrażliwa, upokorzona jej marzycielskim optymizmem zrównoważonym piękną prostotą w stronę pragmatyzmu.
Zobacz ten post na InstagramiePost udostępniony przez Wesa Ramseya (@wes_ramsey)
Najwyraźniej ich związek był dla aktora najważniejszy. Im dłużej ją znam, dowiaduję się więcej o życiu i sobie i nieustannie odczuwam głęboką wdzięczność, że mogę dzielić z nią moją własną podróż.
Więcej: Czy [Spoiler] to rzeczywiście Pikeman?!?
Ostatecznie jego przesłanie było przypomnieniem dla nas wszystkich. Dzisiejszy dzień jest rzeczywiście dniem, w którym warto przypomnieć sobie, ile znaczą dla nas bliscy nam ludzie… więc pozwólcie mi złożyć wszystkiego najlepszego z okazji urodzin temu oszałamiającemu spektaklowi piękna, pełnego uduchowienia, ostrego humoru i wyrafinowanego, stale płynącego wdzięku. Dziękuję, że dzielisz się sobą z tak wieloma osobami, a jednocześnie zawsze zostawiasz coś magicznego tylko dla mnie. Kocham cię.
Dołącz do nas i pomóż uczcić tę wyjątkową relację, wracając do miejsca, gdzie wszystko się zaczęło, w poniższej galerii, która przedstawia na każdym kroku miłości Wesa i Laury .
